Aby przyciągnąć nowych mieszkańców do swojej gminy, gmina Saint-Amand-Montrond postanowiła sprzedać należący do niej dom za symboliczną kwotę jednego euro.
Jedno euro. Za tę cenę nie kupisz pain au chocolat w większości paryskich piekarni.
No cóż, taka jest cena zakupu domu. Tak więc, nie chodzi tu o byle jaką nieruchomość, ale miłośnicy nieruchomości powinni dwa razy się zastanowić, zanim zignorują tę bezkonkurencyjną ofertę.
Rzeczywiście, miasto Saint-Amand-Montrond zdecydowało się wystawić dom na sprzedaż za jedno euro, aby „zachęcić do renowacji starych budynków, zmniejszyć liczbę pustych mieszkań, a przede wszystkim ożywić centrum miasta” – wyjaśnia Francis Blondieau, zastępca ds. planowania urbanistycznego, na łamach Ouest France 8 kwietnia 2024 r.
Za tę cenę trudno znaleźć coś lepszego. Dom ma powierzchnię użytkową 77,18 metrów kwadratowych, rozłożoną na dwóch poziomach. Wewnątrz budynku przyszły właściciel będzie miał do dyspozycji kuchnię, dwie sypialnie, salon, toaletę i łazienkę. To nie wszystko: do nieruchomości przynależy dziedziniec o powierzchni 13 metrów kwadratowych i garaż o powierzchni 16 metrów kwadratowych. Przy tej cenie powiecie nam: „Gdzie jest problem?”Nie ma żadnych, ale przyszły nabywca powinien pamiętać, że urząd miasta, do którego należy nieruchomość, wydał dokładne zasady dotyczące remontu.

Rozważmy pracę za 128 000 euro.
W związku z tym konieczne będzie przebudowanie całej sieci elektrycznej budynku i dostosowanie jej do obowiązujących standardów. Według szacunków gminy prace będą kosztowały około 128 tys. euro. Ponadto zapewnia, że będzie wspierać przyszłego nabywcę w procesie ubiegania się o dotacje. Rzeczywiście, bardzo ważne jest, aby przyszły właściciel czuł się komfortowo w obrębie murów, ponieważ będzie musiał tam mieszkać. Ponieważ jest to kolejna zasada ustanowiona przez gminę: nabywca musi mieszkać w domu przez cały rok, nie może go wykorzystywać jako miejsca wakacyjnego wypoczynku, ani, co gorsza, wynajmować. Ponadto musi być pierwszym kupującym.„Celem jest, aby nowy właściciel uczestniczył w życiu okolicy” – powiedział Francis Blondieau naszym kolegom.