W Stanach Zjednoczonych, w stanie Arkansas, pies Charlie Bravo przebył długą drogę.
Znaleziono ją przypadkiem, gdy Bret Winingar jechał motocyklem niedaleko swojego domu.
Na poboczu drogi zauważa transporter dla zwierzęcia, który przykuwa jego uwagę: nie ma sensu go tu porzucać.
Jego intuicja okazała się słuszna: gdy podszedł do skrzyni, odkrył, że rzeczywiście znajduje się w niej uwięziony pies, który umierał z głodu i pragnienia od co najmniej kilku dni. Zdjęcia są przerażające.
Odwodniony i niedożywiony, ale dzięki pomocy internautów znów stanął na nogi
Bret Winingar, miłośnik zwierząt, miał już cztery psy, które uratował z opuszczonego domu. Aby zapewnić Charlie Bravo potrzebną opiekę, poinformował znajomych na Facebooku o swojej potrzebie pieniędzy, dzieląc się tragiczną historią psa. Natychmiast wybuchła fala solidarności, a historią zainteresowały się lokalne media. „CB” ma teraz własną stronę w serwisie społecznościowym, na której ma ponad 12 000 fanów i na której można znaleźć zdjęcia z jej akcji ratunkowej. Biedne zwierzę próbowało uciec, zjadając klatkę od środka, ale na próżno.
Na szczęście poprzedniego właściciela Charliego Bravo nigdy nie odnaleziono, gdyż za złe traktowanie grozi mu surowa kara. Nie wiadomo, jak długo pies przebywał w kojcu, ani czy przebywał tam przez całe życie, zanim został uratowany. CB czuje się dziś dużo lepiej i okazuje swoim właścicielom ogromną miłość. Słusznie zauważają, że jeśli nie możesz lub nie chcesz już opiekować się psem, zawsze lepiej powierzyć go stowarzyszeniu lub weterynarzowi, którzy znajdą mu dom lub przynajmniej zagwarantują mu godne i bezbolesne zakończenie życia. Z drugiej strony, porzucenie w naturze to czyste okrucieństwo.