Grupa Animal Resistance podjęła działania u ostatniego producenta foie gras we Flandrii w Belgii.
Złe wieści dla obrońców praw zwierząt w Belgii.
Według RTBF, akcja przeprowadzona przez grupę Animal Resistance spowodowała śmierć 180 kaczek.
Tak twierdzi Filip Callemeyn, szef ostatniego zakładu produkującego foie gras we Flandrii, w Bekegem, gdzie w sobotę około czterdziestu aktywistów wtargnęło do lokalu.
„Kaczki są bardzo wrażliwe na stres. Hałaśliwe wtargnięcie aktywistów z ich telefonami komórkowymi (przyp. red.: smartfonami) wywołało szok. Dla kaczek była to sytuacja zagrażająca, która również trwała długo. Od tego czasu 180 z nich zmarło” – wyjaśnia. Grupa Animal Resistance, która jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, do wtorku rano nie skomentowała jeszcze oskarżeń.
1400 indyków ginie przypadkowo we Francji
Jej aktywiści chcieli potępić warunki życia kaczek na tej fermie. Na kilku filmach zamieszczonych na ich stronie na Facebooku możemy zobaczyć, jak przybywają z transparentami przed dom producenta. Kilku członkom grupy udało się wejść do pomieszczenia, w którym hodowane są kaczki, zanim zostali zatrzymani na miejscu przez policję.
W niedzielne popołudnie czternastu aktywistów ruchu Animal Resistance zostało aresztowanych po akcji w supermarkecie w Antwerpii, który sprzedaje wątpliwe foie gras. Jak podaje Le Soir, odmówili opuszczenia lokalu.Władze nie potwierdziły jeszcze informacji o śmierci 180 kaczek na fermie. Pozostaje pytanie, czy aktywiści zostaną skazani w tej sprawie.
We Francji czternastu aktywistów ze stowarzyszenia „Zniesienie Rzeźnictwa” skazano 5 listopada na kary więzienia w zawieszeniu od 1 do 10 miesięcy i grzywnę za wtargnięcia na teren gospodarstw rolnych w Beaulieu (Orne), Goussainville (Eure-et-Loir) i Jumelles (Eure), podaje Ouest-France. W tym drugim przypadku przypadkowo spowodowali śmierć 1400 indyków z powodu paniki.