Wokalistka zawsze marzyła o położonym w Konstancinie domu jak z bajki.
Dzięki mężowi mogła spełnić swoje marzenie.
Dziś jednak musi martwić się, w jaki sposób utrzymać kosztowną rezydencję, bo w dobie koronawirusa i w cieniu rozwodu źródełko z pieniędzmi zaczęło wysychać.

Królowa polskiej piosenki mieszka w 100-letniej willi w podwarszawskiej Konstancinie-Jeziornej. To miejscowość zamieszkiwana przez najzamożniejszych Polaków — rodziny Kulczyków, Staraków i Niemczyckich. Działkę wraz ze zrujnowanym wówczas domem zakupił w 2006 roku mąż piosenkarki, Andrzej Dużyński.
Zobaczył i zadecydował: To jest to. To była rudera z czerwonych cegieł, w trakcie remontu, bez dachu, wokół chaszcze, przewrócona siatka. A jednak coś go natchnęło i powiedział: Tak, to chcę — opowiadała Maryla w «Vivie!».
Tak mieszka Maryla Rodowicz. Luksusowa willa piosenkarki robi wrażenie (FOTO)
Choć Maryla Rodowicz zapewnia dziś, że jej posiadłości daleko do amerykańskich standardów domów bogaczy, willa i tak robi wrażenie.
Moja willa ma się nijak do hollywoodzkich rezydencji, gdzie jest 20 sypialni, basen, kort tenisowy, kino i trzy domki dla gości. Ale to dom moich marzeń, wydaje mi się, że mieszkam tu od zawsze, wyparłam z pamięci poprzednie mieszkania — wyznała w «Super Expressie».
Willa słynie z luksusowego wyposażenia ze słynnym złotym kranem na czele. Ponoć cała bateria łazienkowa pokryta jest 24-karatowym złotem.

Wokół pokaźnego domu znajduje się wielki ogród, który jest chlubą piosenkarki.

Kiedy małżonkowie postanowili się rozwieść, uzgodnili, że nie pozbędą się posiadłości. Będzie w niej mieszkała Maryla, zaś Andrzej będzie pomagał w jej utrzymaniu. Niestety, jak podawały media, artystka postanowiła zmienić pierwotne ustalenia w wyniku czego jej mąż przestał opłacać koszty związane z willą. Na domiar złego w czasach pandemii sytuacja finansowa piosenkarki znacznie się pogorszyła. Maryla otrzymuje niską emeryturę — 1500 zł miesięcznie. Za swoje utwory nie pobiera tantiem z ZAIKS-u, zaś koncertów, z których się utrzymuje jest tyle co kot napłakał.
Maryla Rodowicz martwi się więc i zastanawia, w jaki sposób ma opłacać rachunki.
Ten duży dom generuje codziennie duże koszty. Niestety, rachunki to rachunki i trzeba je płacić. W dodatku straciłam samochód, więc musiałam wynająć inny. To też kosztuje. To straszny czas dla artystów. Odłożona kupka pieniędzy kiedyś się skończy i za co będę żyć? Bez kasy, która z dnia na dzień topnieje? Scena i koncerty dają ogromną energię. Dzięki nim czuję, że oddycham i żyję. Bez tego umrę — żaliła się w «Super Expressie».
Na szczęście synowie pomogli jej wybrać nowy samochód w leasingu. I nadal mieszka w swojej wspaniałej willi, w której lubi spędzać czas, dbając o swoje koty.
PRZECZYTAJ TEŻ: Maryla Rodowicz ma luksusowe auto: Bardzo lubię mój nowy samochód!
Więcej zdjęć znajduje się w galerii powyżej.


