Kid Rock ogłosił, że Jennifer Lopez ma zakaz występów na jego koncertach ze względu na jej niedawną umowę poparcia, która, jak twierdzi, jest zgodna z kulturą „woke”. Posunięcie to wywołało debatę, a Kid Rock stwierdził: „Na mojej scenie nie ma miejsca na woke”.
Kampania Lopez promuje inkluzywność i sprawiedliwość społeczną, ale Kid Rock twierdzi, że przemysł rozrywkowy jest opanowany przez programy polityczne. Chociaż Lopez nie odpowiedziała publicznie, źródła podają, że pozostaje oddana swoim wartościom.
Fani są podzieleni – niektórzy chwalą Kid Rocka za zajęcie stanowiska, podczas gdy inni postrzegają jego działania jako wykluczające. Spór ten podkreśla trwający podział kulturowy w branży rozrywkowej, a jego wpływ na oboje artystów dopiero się okaże.